W tym miejscu zamierzam zamieszczać systematycznie odpowiedzi na trudne pytania, jakie mogą nurtować współczesnych chrześcijan. Mam nadzieję, że owe trudne pytania znajdą proste, jasne odpowiedzi. Przygotowałem zestaw prawie trzydziestu tematów, które kończą się prezentacją nieba i piekła.

 

1. Dlaczego Bóg jest Jeden i zarazem w trzech Osobach?

Czy jest jakaś prawda o Trójjedynym Bogu ważniejsza od innych? Tak – ta, że jest Miłością, a Miłość to On (1 J 4, 16). Lecz bycie przez Boga Miłością pozostaje w nierozerwalnej łączności z byciem Trójcą. To istotne! Miłość jest bowiem możliwa wyłącznie w relacji do innych osób. Nikt nie doświadczy jej sam. A to właśnie ma miejsce w Trójjedynym Bogu. W odrębności Osób tkwi podstawa miłości – podobnie jak wśród ludzi: ja obdarzam miłością ciebie, a ty mnie. Bóg jako Trójca Osób jest wieczną wymianą miłości. Ojciec obdarza nią Syna i Ducha Świętego, Syn – Ojca i Ducha Świętego, a Duch Święty – Ojca i Syna.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

2. Czy Jezus Chrystus jest Bogiem Jahwe?

Podczas swej ziemskiej działalności Jezus utożsamia się z Bogiem, który objawił się w Starym Testamencie, przypisując sobie Boże imię: „JA JESTEM [KTÓRY JESTEM]…” (J 8, 24b. 27). Jezus przyznaje w ten sposób, że na równi z Ojcem jest tym samym Bogiem Jahwe, który objawił się Izraelowi. Jahwe to Bóg w całej Jego pełni i majestacie, czyli Ojciec, Syn i Duch Święty. Objawił się On Izraelitom jako Jedyny Bóg, lecz nie wyjawił jeszcze prawdy o swym trójjedynym życiu. To objawia dopiero Jezus. W Starym Testamencie w relację z Izraelem nie wchodzi jedynie Bóg Ojciec, lecz Bóg Jedyny – nie odsłania tylko całej prawdy o sobie. Z tej racji autor Listu do Hebrajczyków ukazuje Syna Bożego jako przemawiającego już na kartach Starego Testamentu
(2, 12-13; 10, 5-10).

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

3. Czy śmierć Syna Bożego była konieczna?

Skoro Bóg jest bytem doskonałym, postępuje na miarę swej doskonałej natury, czyli zawsze wybiera działanie najdoskonalsze z możliwych. Nigdy nie idzie na skróty ani też nie przekracza koniecznej miary w działaniu. Od razu można powiedzieć, że odkupienie człowieka w śmierci i zmartwychwstaniu Syna Bożego było sposobem najlepszym z możliwych i tym samym jedynym możliwym: odpowiednim do zaistniałej sytuacji i odpowiednim naturze miłości Boga. W konsekwencji było to też najlepsze dla nas rozwiązanie. Tak naprawdę to Bóg kierował się naszym dobrem i wybrał to, co najlepsze dla nas. Można się jednak zastanowić, dlaczego właśnie taki sposób naszego odkupienia wybrał Bóg…

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

4. W jaki sposób Bóg tryumfuje nad złem?

Jedynym Panem wszystkiego, co istnieje, jest Bóg. Jeżeli jest On Miłością, to zasadą istnienia świata, który stworzył, jest miłość. Gdyby było inaczej, podważałoby to Jego wszechwładztwo. Trudno to jednak pojąć, kiedy widzimy dookoła tyle zła. W jaki sposób, pośród całego tego zła, tryumfuje Boża miłość? Odpowiedź brzmi: zgodnie ze swą naturą. Skoro Bóg jest Miłością, to nie odstępuje ani na krok od tej zasady, czyli nie czyni niczego, co byłoby z nią sprzeczne. Gdyby Bóg w walce ze złem uciekł się, przykładowo, do przemocy, to przyjąłby postawę Złego i nie byłby więcej Tym, kim jest – przestałby być Miłością. Wtedy wszystko by się dosłownie zawaliło – Bóg stałby się bratem szatana w działaniu.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

5. Czy Bóg może skazać na wieczne potępienie?

Wiemy, że w Bogu nie ma nawet cienia niechęci względem najcięższego z grzeszników, nie mówiąc już o zemście itp.        
„odruchach”. Ożywia Go jedno i niezmienne pragnienie – doprowadzić wszystkich do zbawienia. Wieczne potępienie, nawet najwię-kszego z oprawców, nie ma nic wspólnego z Bożą miłością i jest Mu całkowicie obce. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że stanowi ono karę nieproporcjonalnie wielką względem największego zła, jakiego może na ziemi dopuścić się człowiek. W wiecznym potępieniu nie ma sprawiedliwości i tym samym miłości, ponieważ skazanie nań jest niewspółmiernie wielkie do najcięższych ludzkich czynów. Wystarczającym zadośćuczynieniem jest to, co nazywamy czyśćcem.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

6. Czy Bóg karze za złe czyny?

Pan Bóg nie musi nikogo karać. Człowiek sam na siebie ściąga karę poprzez swe złe czyny. Owo przekonanie jest już jasno wyrażone na kartach Starego Testamentu. W Ps 107 jest mowa o Izraelitach zmierzających do ziemi obiecanej. Psalmista komen-
tuje, że chorowali oni z powodu swych grzechów (w. 17). Ich złe czyny sprowadzały na nich nieszczęścia, z których Bóg musiał ich ratować. Bóg nie jest zatem Tym, który karze – karę wymierza sobie człowiek. Bóg jest Tym, który wybawia człowieka z nieszczę-
ścia, jakie na siebie ściągnął. Owo przekonanie potwierdza w Nowym Testamencie apostoł Paweł (1 Kor 11, 29-30). Owoce zła, jakiego się dopuścimy, wrócą kiedyś do nas i to w chwili, kiedy najmniej będziemy się tego spodziewali i zasmakujemy ich goryczy. Każdy sam sobie wymierza karę, ale to nie znaczy, że Bóg nie może ukarać.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

7. Jak można się zbawić?

Bóg sprawił, że przystęp do zbawienia jest najłatwiejszy z możliwych. On daje nam zbawienie w darze, a my mamy je
przyjąć. Jak przyjmujemy ten dar? Przyjmujemy go najpierw przez akt wiary w Jezusa Chrystusa, następnie przez życie zgodne
z Ewangelią, by ostatecznie przyjąć pełnię zbawienia w chwili przejścia do rzeczywistości niebieskiej. Jest to sytuacja optymalna. Lecz nie wszyscy podążają tą drogą i wypełniają pierwsze dwa warunki. Czy w chwili śmierci są oni pozbawieni możliwości zbawienia? Nie, chociaż nie mogą być go tak pewni, jak ci pierwsi. Trzeba tu wyjaśnić dwie kwestie: co stanowi ostateczne kryterium zbawienia oraz w jakim sensie niemoralne życie je utrudnia.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

8. Jak można się potępić?

Wydaje się, że wieczne potępienie zdarza się nader rzadko. Bóg, który jest nieskończoną miłością, nie rezygnuje z nikogo do końca. W śmierci i poza jej granicą nie okazuje się inny niż wcześniej – na przykład bezdusznym sędzią i katem – gdyż nie ma w Nim złożoności i zmienności. Niezależnie od ludzkich grzechów pozostaje tym samym miłującym Ojcem. Nie stawia żadnych granic zbawieniu – zbawia do końca. Nie wyznacza też żadnej granicy czasowej na pojednanie się, jak np. ostatni oddech, gdyż Jego
miłość nie zna granic. Jak okazujący żal grzesznik nie zostaje nigdy odtrącony za ziemskiego życia, tak podobnie nie zostanie
odtrącony w momencie przechodzenia na tamten świat. O zbawieniu czy potępieniu decyduje ostatecznie opowiedzenie się po stronie Boga lub przeciwko Niemu.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

9. Dlaczego Anioł światłości odwrócił się od Boga?

Anioł światłości będący bytem pierwszym po Bogu i mający Jego poznanie jak żadna inna istota, dlatego odwrócił się od Niego, że jedną prawdę o Stwórcy – z racji swej bliskości z Nim – poznał daleko lepiej od innych istot niebieskich, a drugiej nie znał wcale, gdyż poza Bogiem nikt jej jeszcze wtedy nie znał. Otóż wniknął on jak nikt inny w najwspanialszą prawdę o Bogu, czyli że jest Miłością i tylko Miłością. Za Bożym przyzwoleniem wniknął w głębię tej prawdy, w bezmiar owej miłości, lecz zamiast okazać wdzięczność za Jego dobroć względem stworzeń, stała się ona dla niego pokusą.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

10. Czy wiesz, jak szatan usiłuje zafałszować obraz Boga?

Skoro Bóg jest Miłością, Zły dąży w pierwszej kolejności do zafałszowania w umysłach ludzi Jego najwspanialszego przymiotu.  Czyni  to  na  różne  sposoby.  Chce  w  ten  sposób  zafałszować  obraz  Boga. Bo  jeżeli  człowiek  zacznie mieć błędne
wyobrażenie o podstawowych prawdach o Bogu, to siłą rzeczy będzie miał błędny obraz samego Boga. W konsekwencji może nie dążyć do zawiązania z Nim ściślejszej więzi, a nawet nie chcieć w Niego wierzyć.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

11. Kościół jest święty czy grzeszny?

W każdą niedzielę i uroczystość po wygłoszonej homilii wyznajemy w Credo wiarę w „[…] jeden, święty, powszechny
i apostolski Kościół”. Ktoś może słusznie zapytać, dlaczego mówi się o Kościele, że jest święty, a nic nie wspomina się o grzeszności. Słyszy się bowiem o grzechach duchowieństwa, sami też wierzący mają świadomość swych win. Powszechne odczucie wierzących w Chrystusa jest takie, że jesteśmy bardziej grzeszni niż święci. Dlaczego zatem w wyznaniu wiary stwierdza się, że Kościół jest święty, a całkowicie przemilcza się grzeszność?

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

12. Czy niewierzący w Boga mają Bożego Ducha?

Odpowiedź jest tylko jedna: oczywiście że mają. Gdyby w niewierzących w Boga nie zamieszkiwał Duch Tego, który jest źródłem wszelkiego dobra, to nie czyniliby oni w ogóle dobra, ponieważ nie byliby do niego zdolni. Źródłem wszelkiego dobra, czynionego przez ludzi szczerze – z głębi serca, jest Bóg. Zły dąży bowiem tylko do tego, co złe. Może on jedynie uczynić coś, co będzie nosiło pozory dobra, ale na pewno nim nie będzie. Zatem ci niewierzący, którzy szczerze czynią dobro, czynią je z Bożego natchnienia. Niewiara w Boga nie oznacza całkowitego odcięcia się od Niego. Każde stworzenie pozostaje w mniej czy bardziej ścisłej relacji ze swym Stwórcą, ponieważ nie wyrzeka się On żadnego z nich i z żadnym nie zrywa więzi – to jedynie człowiek ją osłabia i narusza.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

13. Jak można skutecznie uporać się z grzechami?

Z zasady nikt nie dąży do tego, aby czynić zło. W przypadku wierzących w Boga nie chcą oni obrażać Go swymi złymi czynami, czyli grzechami. Grzechy i związane z nimi wyrzuty sumienia jawią się jako smutna rzeczywistość. Z racji zranienia naszej natury przez grzech pierworodny i jej osłabienia, bez szczególnej łaski ze strony Boga, jak w przypadku Niepokalanej, nikt nie uchroni się przed grzechem. Nie znaczy to wcale, że człowiek nie może i nie powinien stawić mu czoła i dołożyć starań w walce z nim. Przy współpracy z łaską Bożą może skutecznie wyeliminować ze swego życia ciężkie wykroczenia, a w przypadku grzechów powszednich – znacznie je ograniczyć. W jaki sposób można to osiągnąć?

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 

14. Dlaczego chrześcijaństwo nieraz rozczarowuje?

            Zagadnienie jest szerokie, dlatego zilustruję je na jednym przykładzie zaczerpniętym z samych początków chrześcijaństwa. Chodzi o chrześcijan żyjących w Koryncie około roku 54 po Chr. We wspólnocie doszło wówczas do rozpusty czy nierządu (1 Kor 6, 13b-20). Niektórzy chrześcijanie zaczęli korzystać z usług prostytutek. Użyty w relacji do prostytucji grecki termin porneia wskazuje na cudzołóstwo lub nieczystość seksualną w zależności od stanu cywilnego. Odpowiedź apostoła Pawła w związku z zaistniałym problemem, czyli sposób w jaki go rozwiązuje, pozwala lepiej zrozumieć głębię i „atrakcyjność” chrześcijaństwa.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, kliknij tutaj!

 


 

WAŻNA INFORMACJA !

Ukazała się moja książka pt. Wiara chrześcijańska. Trudne pytania i proste odpowiedzi. Przedstawiłem w niej 26 tematów mogących nurtować współczesnego chrześcijanina. Zawiera ona zarówno kwestie poruszone na tej stronie, jak i jeszcze nie omówione. Dla zainteresowanych zamieszczam spis treści (kliknij tutaj!). Tym samym przynajmniej w najbliższym czasie nie będę omawiał na tej stronie kolejnych trudnych zagadnień. Nie wykluczam w przyszłości takiej możliwości, lecz będą to tematy nieujęte w powyższej książce.

Wydawcą książki są Siostry Paulistki. Można ją nabyć w księgarniach katolickich lub bezpośrednio u sióstr na trzy sposoby:

  1. W księgarni sióstr: ul. Kredytowa 8, 00-062 Warszawa (lub pisząc na ten adres)

  2. Dzwoniąc pod numer 22 828 75 21

  3. Pisząc na adres e-mailowy: wydawnictwo@paulistki.pl


Życzę owocnej lektury

Ks. Waldemar Rakocy CM




Pochodzą one z mojej książki Rozmowy z Pawłem z Tarsu. O Bogu i człowieku.

Jest to osobista refleksja nad przemijaniem, w którym można wyodrębnić cztery fazy.

Oto one:


ŚWIT,
CZYLI O BUDZENIU SIĘ DO ŻYCIA

Budzę się. Oto mam początek
Lecz czy początek bez końca?
Skąd u początku ten lęk przed końcem?
To budzi się wraz ze mną
Pragnienie życia bez końca



W SAMO POŁUDNIE,
CZYLI O ROZKWITANIU

Zapomniałem o początku;
Nie dopuszczam też końca
Żyję krótką chwilą rozkwitu,
Co wymazuje z pamięci początek
I skrycie boi się końca



ZMIERZCH,
CZYLI O OWOCOWANIU

Ustają siły, choć owoc dojrzały
Czy owoc dojrzały zazna końca?
Wracam teraz myślami do początku,
Bo wtedy było dalej do końca



WIECZNY PORANEK,
CZYLI O SMAKOWANIU DOJRZAŁYCH OWOCÓW

A kiedy już dojdę do końca,
To nie będzie tam końca,
Lecz znowu początek
początek bez końca